Przewodnik rowerowy po Rugii

Dojazd na Wyspę Rugię nie stanowi wielkiego problemu. Jest ona oddalona od polskiej granicy około 180 km, dotarcie autostradą powinno zająć około 2 godziny. Na trasie jest wiele licznych miejsca na postój np. toaleta. Dojazd na wyspę nie wymaga przeprawy promowej. Prowadzą na nią dwa mosty. Jeden z nich (nie sposób go przeoczyć) jest najdłuższym mostem w Niemczech. W przypadku, gdy Waszą wyprawę zaczniecie […]

Arktyczna wyspa Værøy

Poczuj się jak wiking dobijający do brzegu rzuconej na środku oceanu wyspy, niech zachwycą Cię pokryte zielonym dywanem szczyty i lazurowe morze. Gdy już zejdziesz z promu, nie myśl o cywilizacji, która na pewno ułatwi ci pobyt, ale pozwól wyspie przenieść cię w czasy najdawniejsze, gdy ludzie czcili święty lud o dziewięciu palcach, gdy w tajemniczej jaskini odbywały się ceremonie godne uwiecznienia na skałach lub gdy łapano […]

Tandemowe Trip Love

Czy sięgacie czasem marzeniami na najdalsze krańce szaleńczej wyobraźni? Tworzycie obrazy, które są nieprawdopodobne, a tym samym niezwykle ekscytujące? Wyobrażacie sobie siebie gdzieś, gdzie właściwie zdajecie sobie sprawę, że raczej będzie niemożliwe osiągnięcie danego punktu? NIE-MOŻLIWE-NIE-ISTNIEJE! To teraz powiedzcie sobie na głos, wyrzućcie z piersi gromkim okrzykiem NIE-MOŻLIWE-NIE-ISTNIEJE! Bo taka jest prawda. I choć wszyscy ludzie na świecie mogą Wam mówić, że sobie nie poradzicie, nie […]

W pięć dni dookoła Parku Narodowego Durmitor w Czarnogórze

Tegoroczne wakacje miały być dla naszej dwójki, podróżujących do tej pory głównie stopem, autobusem i pociągiem, okazją do pierwszej dłuższej jazdy z sakwami, jak i rozgrzewką przed nieograniczoną czasem rowerową włóczęgą, w którą ruszymy za rok. Niedługo przed wyjazdem Anelowi przydarzył się wypadek (rowerowy, sic!), który uniemożliwił planowany przejazd wzdłuż łuku Karpat przez Słowację i Rumunię, aż do Belgradu.

O czternastu kółkach w krainie arbuzów

Jak co roku pojechaliśmy „na rowery” na wschód. Tym razem Krzysiek wymyślił, że może na Mołdawię… i szybko podchwyciliśmy pomysł. Podział zadań, drobne regulacje przy rowerach, wielkie zamówienie na sakwy i gotowi. Po latach wspólnego podróżowania zrobiło się to już bardzo proste. Zapakowaliśmy dwa auta, pożyczoną przyczepę i pojechaliśmy do Przemyśla.